Kilkudniowy strajk rozpoczęty we wtorek na madryckim lotnisku Barajas miał doprowadzić do odwołania dwóch tysięcy lotów, ale pracodawca – powołując się na przepisy – ograniczył jego skutki do minimum. Hiszpańskie prawo przewiduje konieczność świadczenia „minimalnych usług” podczas protestów, a firma obsługująca loty nie podała, które rejsy znajdą się w puli ochronnej. Związkowcy zapowiadają kroki prawne.
Zajawka pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-mial-byc-wielki-strajk-na-lotnisku-skutki-beda-jednak-minima,nId,7873226
Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu